Dwuosobowe Jury zasiadło do czytania i oglądania nadesłanych zdjęć w piątek wieczorem, na tarasie jednej z jurt. Ostatnia taka ciepła noc, stwierdziłyśmy, ale koce i kubki z gorącą herbatą miałyśmy pod ręką. Towarzyszyły nam psy Uli - Boguś, wielki, prostoduszny owczarek podhalański i Grzegorz, jazgotliwy, wielkouchy kundel, który przybłąkał się kilka dni temu do "Dobrego Nieba" i dobrej gospodyni...
Słońce leniwie zachodziło, Kazimierz zaczynał roziskrzać się świałami, cisza otuliła wieczór.
Wybrałyśmy jednogłośnie, około pierwszej w nocy - kiedy księżyc ciekawie zaglądał nam przez ramię i ucichł ostatni świerszcz.
Urzekła nas historia Ani z Krakowa - mroczna, gotycka i bardzo osobista. W morzu ciekawych, optymistycznych, ciepłych, śmiesznych i nostalgicznych opowieści - ta wyróżniała się klimatem... No i to zdjęcie - aż nas przeszły dreszcze.
Sami poczytajcie co napisała Ania i zobaczcie co sfotografowała:
"Cztery. Cztery suche drzewa - niemi, beznamiętni strażnicy mojego cierpienia.
W chwili, kiedy moja świadomość obudziła się ze snu, poczułam, że to nie będzie dobry dzień. Walka, przerażenie, niemoc i cierpienie. Dostawałam ciosy z każdej strony. Najgorsze były te z wnętrza. Nie miałam już siły, żeby się przed nimi bronić.
Traciłam siły.
Traciłam nadzieję.
Skończę to! Wybiegłam z domu. A tam stały one! W ciszy przyglądały się jak pogrążam się w ponurej otchłani rozpaczy.
Otwieram oczy i… z ulgą zauważam, że to był tylko sen. Jest dobrze! Tylko dlaczego tego nie czuję? Jestem tu, gdzie chciałam być. O tym, żeby tu przyjechać, marzyłam od dłuższego czasu. Tylko ten czas wcale nie jest elastyczny i dlatego chwilę potrwało spełnienie tego marzenia. Dość tego! Przecież zaczynam nowe życie. Łapię pasek aparatu, wychodzę z domu i…
Stoją, czekają, pilnują. Czterej strażnicy mojego koszmaru…
Z rezygnacją zamknęłam oczy.
Przecież miało być już tylko lepiej! Tak postanowiłam!
Nie poddam się! Wciągam głęboko powietrze, dumnie unoszę głowę, prostuję ramiona. Czuję jak wraz z postanowieniem przybywa mi sił. Otwieram oczy i widzę jak ciemność przecina promień słońca, niczym drogowskaz do Krainy Nadziei.
Z niedowierzania zabrakło mi tchu..."
Zwyciężczyni gratulujemy i zapraszamy w dowolnie wybranym terminie "Pod Dobre Niebo"!