... czyli fotograf i grafik.
Ucząc się fotografować lata temu usłyszałam najcenniejszą z rad: "Rób zdjęcia, oglądaj i myśl". Po latach napisałabym "Myśl kiedy robisz zdjęcia, myśl jak je oglądasz, cały czas myśl".
Po kilku latach używania Photoshopa, zachwycona jego możliwościami (chociaż początkujący fotograf) myślałam nie raz i nie dwa: "to się naprawi w Photohopie".
Otóż nie - czasem wymaga to zbyt wiele wysiłku, czasu, zbyt wielu narzędzi... i mniej więcej w tym momencie "fotograficznej drogi" usłyszałam "Podstawą jest ZAWSZE dobre zdjęcie".
Bo z dobrego zawsze wyciśnie się więcej niż z kiepskiego...
I to dochodzimy do sedna sprawy - warto już na etapie robienia zdjęcia zadbać, by było możliwie najlepsze - jakość, kadr, kompozycja.
Dlaczego piszę w artykule "duet doskonały"...?
Tu wchodzi na scenę grafik. Wspomniany Photoshop - słowo - "magiczna różdżka" - w rękach doświadczonego i doskonałego grafika to potężna machina zdolna uratować prawie każde zdjęcie...
Kiedyś koleżanka graficzka opowiedziała mi historię ze studia dla którego pracowała. Do fotografa przyszła dziewczyna z ulicy - długie rozpuszczone włosy, nie umalowana, z lekką nadwagą. Chce zdjęcie dla męża na Walentynki, płaci ekstra.
Zdjęcie ma być w stylu... Charlize Theron z reklamy J'adore.
Rozebrała się i okazało się, że przed fotografem nie lada wyzwanie :) zrobił co mógł, koleżanka dostała przyzwoity materiał (fotograf cudotwórcą nie jest, aparat to tylko urządzenie do dokumentacji), ale reszty dokonała moja zdolna koleżanka graficzka. Prezent był :)
Czyli dobre zdjęcie plus talent i umiejętności grafika = cudo; kiepskie zdjęcie plus dobry grafik = przyzwoite foto. Warto czasem mieć znajomego dobrego grafika :)
Pomyślcie zatem przy robieniu zdjęć, Drodzy Fotografujący, a zanim oddacie cokolwiek grafikowi pomyślcie po raz drugi, że on musi mieć dobry materiał, na którym może pracować...