Jak przygotować się do wyjazdu?
Za każdym razem, kiedy pakuję się do podróży, w pierwszej kolejności staram się jak najwięcej dowiedzieć o miejscu, do którego się udaję. Tym razem moim celem była Moskwa. I choć kiedyś byłam już w tym mieście, to na przestrzeni niespełna 30 lat, bardzo wiele się tu zmieniło.
Obecnie Moskwa liczy ponad 13 milionów mieszkańców. Wiedziałam, że moim głównym środkiem komunikacji będzie metro, z którego codziennie korzysta, bagatela, średnio ponad 7 milionów pasażerów.
Mimo, że rozkłada się to na ponad 200 stacji, to i tak prawdopodobnie będę musiała poruszać się „jak mrówka” pośród tak wielu osób przemieszczających się w różnych kierunkach.
To w głównej mierze zdecydowało o zabraniu niewielkiej, zakupionej niedawno, torby fotograficznej, do której zmieściła się moja lustrzanka wraz z obiektywem i nieduży, lekki teleobiektyw. Dodatkowo zabrałam też drugi aparat – bezlusterkowca, którego największą zaletą jest jego wielkość i to, że można nim robić zdjęcia nie zwracając na siebie uwagi. W torbie pozostało jeszcze miejsce na lampę. Ja wolałam je wykorzystać na okulary. Do zagospodarowania były jeszcze dwie kieszenie. Zmieściły się tam wszystkie potrzebne drobiazgi, a także później zakupiona mapa miasta, która w każdej chwili była pod ręką.
Torba okazała się bardzo wygodna, a jej nieduże rozmiary i ciemnozielono-szara kolorystyka sprawiała, że nie „rzucała się w oczy”. Jej dodatkowym atutem był suwak umieszczony na górze, dzięki któremu można było bardzo szybko, w razie potrzeby, wyciągnąć aparat.
I tak wyposażona wylądowałam w Moskwie, aby zwiedzić to miasto, a przy okazji zobaczyć, jak dziś wygląda życie codzienne jego mieszkańców.
tekst: Joanna Borowska