Czas na inaugurację nowego działu - zaczęły się komunie, zbliża się sezon ślubny, chętniej wychodzimy z modelkami w plener, pogoda sprzyja wszelkim festynom pod gołym niebem.
Prawo do ochrony wizerunku, prawo do publikacji/wykorzystania zdjęć, prawo majątkowe, prawa osobiste do fotografii...
Do tego kwestie prawne w umowach z klientami. Zgoda na publikację wizerunku, wykorzystanie zdjęć w portfolio, kwestie wynagrodzenia...
Częste pytania w różnych grupach na FB dotyczą umów z Klientem.
Prawda jest taka, że choćbyście nie wiem jak się zabezpieczyli umową, choćby sprawdziło ją kilku prawników, Klient ma zawsze rację, a kolejny prawnik sprawdzający waszą perfekcyjną umowę znajdzie w niej coś do poprawki...
Klient może zarzucić nam, fotografom: niewypełnienie lub niedostateczne wypełnienie umowy, niedostateczną "obróbkę" zdjęć zapisaną w umowie, niedbalstwo, niezrealizowanie sesji wg jego wytycznych - choć wdział nasze portfolio... itp. Wtedy też ma rację. Można iść do sądu, powołać biegłych, ale... szanse na wygranie niewielkie, zwłaszcza jeśli idziemy do sądu z osobą prywatną, która zamówiła zdjęcia u profesjonalisty prowadzącego działaność gospodarczą. Do tego koszty w razie przegranej plus opinia. U "profesjonalisty" pracującego bez umowy, nie prowadzącego działalności sprawa jest jeszcze bardziej śliska... Dopiszcie sobie ciąg dalszy do takiego przypadku.
Nie namawiam tu oczywiście do ugody z Klientem za wszelką cenę, ale prawda jest taka, że na dobrą kancelarię i wygraną stać tylko tych największych, o głośnych nazwiskach.
Przy podpisywaniu umowy warto dyskretnie przyjrzeć się Klientowi i... trochę zdać się na szósty zmysł; warto odpuścić, jeśli intuicja to podpowiada... Ale o tym innym razem.
Czy zatem fotograf ma tylko obowiązki wobec Klienta, żadnych praw?
Cóż, w zasadzie tak - niewiele osób wybierających ten zawód zdaje sobie z tego sprawę, a doświadczenia, zwykle te niemiłe, nabywa w trakcie pracy.
Ja także miałam do czynienia z Klientami, którzy chcieli mnie zaciągnąć do sądu, z wycofaniem zgody na publikację wizerunku, z odmową zapłaty za zdjęcia.
I dalej jestem fotografem :)
Macie podobne doświadczenia...? Piszcie tutaj na forum!