Inspiracją do napisania tekstu była przedwczorajsza rozmowa u... fryzjera :)
Pytanie brzmiało "Co się dzieje z resztą zdjęć, które na sesji zrobiłaś modelce/modelowi?"
Trochę to kwestia prawna, trochę... pewnych zasad i savoir-vivre'u, dlatego artykulik wylądował właśnie w tym dziale.
Fakt - modelka/model dostaje tylko część zdjęć - reszta jest moją własnością, i - w zależności od tego jak została sporządzona umowa - może być częśćią mojego portfolio. Jeśli jednak modelka nie wyraziła na to zgody, zdjęcia po prostu leżą w moim archwum, a ja ich nie publikuję, ponieważ osoba fotografowana nie wyraziła na to zgody. Miałam taki jeden przypadek, że modelka czytając umowę od razu powiedziała "nie zgadzam się na publikację reszty zdjęć". Warto mieć w umowie jasny zapis, obok, oczywiście, jasnego zapisu o wynagrodzeniu/bądź jego braku :)
Zdarza się również, że modelka/model zmienia zdanie, najczęściej jeśli nie mamy podpisanej umowy... Najczęściej są to przypadki fotografowania dość bliskiej, ale niespokrewnonej osoby - ufamy jej na tyle, że trochę nam wstyd cokolwiek pisać; albo głupio nam z umową wyskakiwać, bo tak jakoś dziwnie...
Też miałam taki przypadek na początku przygody z robieniem portretów. Świetne zdjęcia, piękna dziewczyna, fajna aranżacja, obydwie dałyśmy z siebie wszystko i... zdjęcia są dla niej śliczną pamiątką, a ja nie mogę ich pokazać, bo dziewczyna zmieniła zdanie. Sesja nigdy nie doczekała się publikacji - szanuję zmianę decyzji i naszą przyjaźń :)
Co myślicie o sytuacjach...? Napiszcie na forum :)